Długo zastanawiałam się nad tym pytaniem i doszłam do wniosku, że tych różnic jest niewiele. Moje postacie przynajmniej w pewnej części zawsze są odzwierciedleniem mniejszego lub większego procentu mojej osobowości. Oprócz tych cech czysto fizycznych, naturalnie, Manon jest aspołeczna. Nie wyszło to jeszcze tak do końca, jednak widać już, że nie jest mistrzynią w nawiązywaniu znajomości, woli słuchać i spokojnie obserwować, niż opowiadać, być w centrum uwagi. Nie jest typową nastolatką, która uwielbia plotkować. Nie wykazuje też posiadania jakiś większych uczuć niż namiętny neutral, czy też wrogość.
Ja natomiast przeważnie zamęczam ludzi swoją, prawie zawsze bezsensowną paplaniną, pakuję się w różne, szkolne akcje (czego niejednokrotnie żałuję) i ogólnie jestem raczej bezinteresowna ;]